andzika99@w... zapytał(a) o 13:07 Dlaczego obraz może nam się podobać ? chodzi mi o obraz w . pruszkowskiego pt . sielanka 2 oceny | na tak 0% 0 2 Odpowiedz Odpowiedzi siberek odpowiedział(a) o 14:21 Ja patrząc na niego widzę beztroskę, spokój, zjednoczenie człowieka z naturą, ciszę i tym przypominam sobie moje beztroskie lata młodości. 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Odpowiedź. Obraz pt."Akrobatka na kuli",pochodzi z 1905 r. namalował go Pablo Picasso. Autor ten urodził się 25.10.1881 roku w Maladze.Twórczy mężczyzna zasłynął z wielu pięknych obrazów np."Arlekin". Na pierwszym planie widnieje odwrócony plecami do nas mężczyzna.Prawdopodobnie to cyrkowiec,który ogląda popisy młodej akrobatki.
Nie musi powiedzieć tego wprost - wyczytasz to z jego spojrzenia i gestów! Fot. iStock Spoglądasz na niego i już wiesz - coś Cię w nim intryguje. Jest przystojny, uroczo się uśmiecha, jest fajnie ubrany, wydaje się miły. Ale to dopiero połowa sukcesu, bo liczy się także to, co on sądzi o Tobie. Czytanie w myślach to wyższa szkoła jazdy, więc przyjrzyj się uważnie jego reakcjom. Jego gesty, spojrzenie, wyraz twarzy, ułożenie ciała i niepozorne tiki zdradzają więcej, niż podejrzewasz. Ale na co konkretnie zwrócić uwagę i jak nie pomylić sympatycznego usposobienia z flirtem? Zapytałyśmy o to kilku facetów. Oni zdradzili nam, w jaki sposób wyrażają zainteresowanie płcią przeciwną bez użycia słów. I jak zareagowaliby, gdyby adoratorka zapytała ich wprost - „podobam ci się?”. Warto wziąć to sobie do serca, by prawidłowo odczytywać męskie sygnały… fot. Thinkstock Jak poznać że mu się podobam - kontakt wzrokowy „Od spojrzenia wszystko się zaczyna. Ja jestem dosyć nieśmiały, dlatego łatwo rozpoznać, że coś jest na rzeczy. Wpatruję się w piękną kobietę, a kiedy ona spogląda na mnie - nerwowo spuszczam wzrok i udaję, że rozglądam się w innym kierunku. Potem moje spojrzenie wraca na nią i jeśli znowu mnie przyłapie - zaczynam się czerwienić” - zdradza Wojciech. „Nie do końca wiem, jak to ująć, ale jest różnica między tym, jak patrzymy tak po prostu, a kiedy wpatrujemy się w kogoś jak w obrazek. Myślę, że wtedy męski wzrok jest bardziej mętny. Mrużymy oczy, przestajemy mrugać powiekami, źrenice stoją nieruchomo. Jeśli facet jest odważny, to nie speszy się, kiedy dziewczyna to zauważy” - twierdzi Krzysztof. „Ważne jest to, na co chłopak patrzy. Lustrowanie ciała, czyli wzrok wlepiony w pupę albo piersi, to po prostu zwykły męski odruch. Nie umiemy się powstrzymać. Ale kiedy interesujemy się twarzą i oczami, wtedy sprawa jest już poważniejsza” - przekonuje Marcin. fot. Thinkstock Jak zareagować na kontakt wzrokowy? „Najbardziej boję się tego, że kobieta zauważy moje zainteresowanie i wtedy zobaczę na jej twarzy grymas. Albo obróci się na pięcie i po wszystkim. Atakowanie wzrokiem z kolei mnie peszy i nie wiem co mam dalej robić. Najlepszą reakcją jest dyskretny uśmiech. To działa jak zaproszenie - wiem, że na mnie patrzysz, więc teraz możesz się przedstawić” - tłumaczy Krzysztof. „Najgorzej jest wtedy, kiedy dziewczyna udaje, że nie wie o co chodzi. Nawet jeśli ja też jej wpadłem w oko. To do niczego nie prowadzi, bo ja w spojrzeniu szukam potwierdzenia, że też jestem w jej typie. Nie będę się przecież wygłupiał i podbijał do kogoś, kto nie wysyła żadnego sygnału” - dodaje Wojciech. Marcin mówi wprost: „Podejdź i zagadaj. On właśnie na to czekał!”. fot. Thinkstock Jak zapytać chłopaka czy mu się podobam? „Chyba nie chciałbym usłyszeć tego wprost. Wydaje mi się to dziecinne i nie na miejscu. Zawsze możesz zapytać, czy mam jakieś plany na wieczór albo czy jadłem już w jakiejś knajpce, którą ty tak uwielbiasz. To jest jasny sygnał, że chciałabyś spędzić ze mną czas, bo ci się podobam. Podejście do faceta z pytaniem „podobam ci się?” jest dobre, ale chyba w podstawówce” - nie ukrywa Wojciech. „Jeszcze mi się to nie zdarzyło, ale raczej nie mam nic przeciwko. Pod warunkiem, że to pytanie padnie z ust dziewczyny, która jest w moim guście i którą ewidentnie czarowałem wcześniej wzrokiem. Nie wiem co bym zrobił, gdyby zapytała mnie o to kobieta nie w moim typie. To dość ryzykowne. Ale z drugiej strony - pokażesz, że masz charakter i niczego się nie boisz” - radzi Marcin. Krzysztof ma inne zdanie: „Nie gadaj, tylko działaj. Uśmiechnij się, zbliż się, zaproponuj coś, zacznij uwodzić. Z łatwością odczytasz, czy jest zainteresowany”. fot. Thinkstock Sygnały, że mu się podobam 1. Przyłapujesz go na tym, że na Ciebie Nie wie, co zrobić z Nerwowo oblizuje lub przygryza Przeczesuje włosy Wypina klatkę piersiową, aby wyglądała na Wciąga policzki, by uwidoczniły się jego męskie Nerwowo się Czerwieni się na Wyciąga telefon i bawi się nim, żeby rozładować Zaczyna wyłamywać palce. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Napisz w 6 zdaniach, że " Zemsta" Aleksandra Fredry podobała mi się. Uzasadnij dlaczego. Natychmiastowa odpowiedź na Twoje pytanie.
Jego twórcy przekonują, że to film, jakiego w polskim kinie nie było. Sprawdziłam to. Takiej oprawy polski film nie miał od dawna. Spoty w telewizji, specjalny kanał na YouTube, fanpage na Facebooku, limitowana kolekcja koszulek, nowoczesna strona internetowa, skąd można pobrać plakaty, zdjęcia i tapety na pulpit… A do tego sam obraz, który okazał się wielkim przedsięwzięciem. Budżet opiewający na ok. 25 mln zł – by zebrać taką kwotę, potrzeba było ośmiu lat. Ponad 3 tys. statystów. Około 5 tys. ton gruzu. Wszystko po to, by stworzyć dzieło zapowiadane jako jedna z największych polskich produkcji ostatnich lat. Po 10 dniach od premiery „Miasto 44” obejrzało 635,3 tys. osób. Bo to film, o którym warto rozmawiać. Oto kilka powodów. Porządne efekty specjalne Efekty specjalne nigdy nie były siłą polskiego kina. W „Bitwie pod Wiedniem” (wyświetlanej jesienią 2012) ich nieudolność była wręcz porażająca. Drwiono, że efekty w tym filmie są jak z Painta – dość dodać, że obraz, za scenę z wilkiem, zdobył Węża w kategorii „Najgorszy efekt specjalny” (Wąż to antynagroda przyznawana najgorszym polskim filmom). Widzowie spragnieni porządnych efektów specjalnych w polskich produkcjach mogą na szczęście odetchnąć – w „Mieście 44” konsultantem ds. efektów był wybitny hollywoodzki specjalista Richard Bain, który wcześniej współpracował z takimi wizjonerami kina, jak Christopher Nolan, Peter Jackson oraz Terry Gilliam. Bain ma w dorobku efekty specjalne do światowych hitów, „Casino Royale”, „Incepcja”, „King Kong” i „Nędznicy”. Efekty w „Mieście 44” naprawdę robią wrażenie – są wiarygodne, wyważone, na wysokim poziomie. Właściwy rozmach Tadeusz Sobolewski w „Gazecie Wyborczej” napisał, że „Miasto 44” to film nadmiaru. Owszem, krew, pot i łzy leją się tutaj strumieniami. Widza przytłacza ogrom zniszczeń, a gdy miasto wali się pod ostrzałem armat, wręcz czujemy narastającą grozę, przerażenie, które odczuwają bohaterowie. Tyle że dla mnie to akurat zaleta tego obrazu. Wreszcie obejrzałam film, w którym z właściwym rozmachem odwzorowano powstańcze realia. Reżyser Jan Komasa pod tym względem nie pozostawia nam miejsca na własną interpretację – mamy widzieć to, co widzieli warszawiacy w 1944 roku. Mamy słyszeć ten sam huk, widzieć to samo niebo rozżarzone do czerwoności od wybuchów i rozpadające się na naszych oczach budynki. Cieszę się, że do realizacji filmu o Powstaniu Warszawskim zabrano się jak należy. Kapitalna muzyka Tak, muzyka w „Mieście 44” naprawdę robi wrażenie. I trudno się dziwić, bo odpowiadał za nią nie byle kto – Antoni Łazarkiewicz, choć dopiero 34-letni, pracował przy takich filmach jak „W ciemności”, „Janosik. Prawdziwa historia”, „W ukryciu”, „Boisko bezdomnych” oraz przy kilku serialach (np. „Głęboka woda”, „Gorejący krzew” – za ten drugi tytuł otrzymał nagrodę Czeski Lew). W „Mieście 44” muzyka pełni bardzo ważną rolę. Nie jest jedynie mdłym tłem – potęguje uczucia widza, a nawet narzuca mu konkretne emocje. Ścieżkę dźwiękową „Miasta 44” tworzą znane polskie szlagiery poprzeplatane nowoczesnym brzmieniem. Najbardziej zapadła mi w pamięć scena na cmentarzu, gdy widzimy uciekającego przed ostrzałem głównego bohatera (w tej roli Józef Pawłowski), a jej dramatyzm potęguje utwór „Dziwny jest ten świat” Czesława Niemena. Nowatorskie techniki „Miasto 44” to film nowoczesny. Do tego stopnia, że niektórzy uważają go za bardzo młodzieżowy. Zgoda – to obraz, który młodym widzom może przypaść do gustu. Ale tę nowoczesność „Miasta 44” uważam za jego atut. Nie da się ukryć, że Jan Komasa jest wielkim fanem kina – w jednym z wywiadów przyznał, że ogląda bardzo dużo filmów. I widać to w jego najnowszym obrazie. Komasa chętnie korzystał z tzw. techniki slow-motion, czyli zwolnionego tempa. Sceny pokazane w ten sposób (szczególnie balansujący na granicy kiczu moment zbliżenia między bohaterami) bardzo przypominały mi serial „Spartakus”. Mogę się założyć, że Jan Komasa go oglądał. Z kolei scena w kanałach z pewnością przypadłaby do gustu miłośnikom horrorów – Zofia Wichłacz wygląda w niej niczym dziewczynka z kultowego „Kręgu”. Można się przestraszyć! Świetna obsada Powiedzmy sobie szczerze – Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak czy Borys Szyc to bardzo dobrzy aktorzy, ale gdyby pojawili się na ekranie, ten film straciłby na wiarygodności. Zamiast mainstreamowych gwiazd w „Mieście 44” wystąpili głównie aktorzy nieznani, dopiero raczkujący w tej branży. Obsadę wybrano z serii ogólnopolskich castingów, w których wzięło udział ponad 7 tys. osób. Dzięki temu na ekranie możemy oglądać prawdziwe perełki – odkryciem filmu okazała się 19-letnia Zofia Wichłacz, debiutantka, która za rolę Biedronki otrzymała nagrodę Złote Lwy na festiwalu w Gdyni (w kategorii „Najlepsza pierwszoplanowa rola kobieca”). Bardzo podobała mi się też Anna Próchniak jako Kama. Jestem zachwycona grą młodych aktorów, którzy świetnie poradzili sobie z postawionym przed nimi zadaniem, jakim był udział w tej produkcji. (Przy okazji: nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Jan Komasa ma nosa do wyłapywania talentów – to w jego „Sali samobójców” kapitalnie zagrał Jakub Gierszał). Z perspektywy młodego człowieka W „Mieście 44” podoba mi się, że jest to film o ludziach. Potrafię sobie wyobrazić, że młodzież, która brała udział w Powstaniu Warszawskim, czuła się tak jak bohaterowie filmu. Mamy tutaj np. trójkąt miłosny – dwie dziewczyny i jednego chłopaka. Wydaje się, że właśnie uczucie było dla młodych kobiet powodem, dla którego chciały walczyć i przeżyć. Pod tym względem jest to film bardzo wiarygodny – myślę, że w 1944 roku wiele było osób, które kierowały się sercem, a nie np. potrzebą oddania życia za ojczyznę (choć i takich, którzy wybierali to drugie, rzecz jasna nie brakowało). Ta perspektywa bardzo mi się podoba. Chociażby dlatego, że oglądając naszych równolatków na ekranie, możemy docenić, w jakich cudownych czasach żyjemy. Po seansie „Miasta 44” z kina wyszłam zadowolona. A czy coś mi się w nim nie podobało? Żałuję na przykład (uwaga, spoiler!), że scenarzysta uśmiercił Biedronkę i w zasadzie prawie wszystkich najważniejszych bohaterów (choć z drugiej strony, happy end byłby nie do zaakceptowania). Mam również kilka zastrzeżeń do paru przesadnie nowoczesnych scen z wykorzystaniem techniki slow-motion. To jednak drobiazgi. Polecam ten film każdemu, uważam, że trzeba go zobaczyć – chociażby po to, żeby wyrobić sobie o nim własne zdanie. Ewa Podsiadły-Natorska Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Dołącz do nas i ucz się w grupie. Żelka202 Żelka202 02.06.2013 Muzyka Gimnazjum Opisz dlaczego podoba ci sie piosenka pt. Buka - Zamknij oczy Instynktownie wybierając obraz, nasza nieświadomość kieruje się kształtami, kolorami, projekcjami i interpretacjami: krótko mówiąc, jest to wybór, który mówi o nas, naszym stanie psychicznym i naszym życiu! Spójrz na poniższe obrazki i wybierz ten, który pierwszy przykuje twoją uwagę. Potem zostaje przeczytać opis, który powinien ujawnić część twojej osobowości. Wybierz obraz, który najbardziej ci się podoba i przeczytaj jego przesłanie! Jeśli wybrałeś: Słońce Czas przemyśleć, zdefiniować i stworzyć swoją rzeczywistość. Ten obraz przypomina ci, że wszystkie twoje działania powinny być czasem na budowanie obecnej i przyszłej rzeczywistości. Twoja nieświadomość prowadzi cię do osiągnięcia czegoś, czego możesz nawet nie być do końca świadomy – jakiegoś długoterminowego celu, którego nie udało ci się nigdy zrealizować. Jaskółka Bądź tu i teraz. To twoja chwila. Smutek i nostalgia wydają się powracającymi tematami w twoim życiu, ale niekoniecznie jest to tęsknota za przeszłością. Być może trzymasz się swoich wyobrażeń i wyimaginowanych wspomnień, które wymyśliłeś, że powinny się wydarzyć. Aby uwolnić się od melancholii, musisz zrozumieć, że przeszłość była dokładnie taka, jaka miała być, i że gdyby potoczyła się inaczej, to nie oznacza, że twoje życie wyglądałoby lepiej – mogłoby być wręcz odwrotnie. Sowa Człowiek jest architektem swojego życia, jego sukcesów i porażek. Twoje życie cechuje talent i zaangażowanie. Jesteś jedną z tych osób, które mocno wierzą, że jeśli ktoś jest naprawdę zdeterminowany i zaangażowany, wcześniej czy później osiągnie sukces. Mimo tego przekonania, sam tylko czasami wkładasz całą duszę w realizowane projekty. Dlaczego? Ponieważ boisz się porażki, a nie pracując tak ciężko i wytrwale jakbyś mógł, eliminujesz ryzyko cierpienia. Para Cały wszechświat działa w idealnej równowadze, ale cała ta harmonia wydaje się być daleka od twojego życia wewnętrznego. Każde działanie generuje skutek, który do nas w ten czy inny sposób wraca, dlatego jeśli będziesz działać z miłością, życie wkrótce zapewni ci dobrobyt, szczęście i satysfakcję. Prawdą jest, że twoja natura jest dobra, ale twoim działaniom nie zawsze towarzyszy empatia, dlatego jeśli twoje działania mają przynieść zamierzony skutek, powinieneś najpierw połączyć się z przestrzenią swojego serca, empatią i współczuciem. Źródło i grafika: . 205 325 200 228 255 338 248 146