Jest to sprawa dla Narodu i Państwa Polskiego bardzo ważna, dlatego każdy Polak-katolik, który chce królestwa Jezusa nie tylko w życiu prywatnym, ale także publicznym Polski, powinien ten opis znać, rozpowszechniać go, a także wykonać flagę według tego opisu, aby propagować Królestwo Jezusa w Narodzi e i Państwie Polskim.
Obchodzona osiem dni po Bożym Ciele uroczystość Najświętszego Serca Jezusa to wyraz przyjęcia prawdy o tym, że Bóg jest Miłością. Najpełniej odzwierciedla ją Eucharystia – powiedział ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. Podkreślił, że kult Serca Jezusowego na ziemiach polskich jest obecny od ponad 350 lat. Obchodzona osiem dni po Bożym Ciele uroczystość Najświętszego Serca Jezusa to wyraz przyjęcia prawdy o tym, że Bóg jest Miłością. Najpełniej odzwierciedla ją Eucharystia – powiedział rzecznik Episkopatu ks. Paweł Rytel-Andrianik. — EpiskopatNews (@EpiskopatNews) June 19, 2020 Kult Serca Jezusa znany był już od średniowiecza, ale rozpowszechnił się w Kościele i został oficjalnie uznany pod wpływem objawień, jakie w latach 1673-1675 miała św. Małgorzata Maria Alacoque z klasztoru sióstr wizytek w Paray-le-Monial. „Słowa Jezusa wypowiedziane podczas objawień świadczą przede wszystkim o Jego wielkim pragnieniu, aby każdy człowiek uświadomił sobie niewyobrażalną miłość Boga oraz swoją odpowiedź na tę miłość, która niestety często nie jest właściwa. Miłość nie jest kochana” – podkreślił rzecznik episkopatu. Jak powiedział, Serce Jezusa symbolizuje Bożą Miłość, która najpełniej objawia się nam w Eucharystii. „Jest ona jednocześnie darem i ofiarą. Na ołtarzu Jezus z Miłości do człowieka, cierpiąc za jego grzechy, oddaje Swoje życieˮ – wyjaśnił kapłan. Ks. Paweł Rytel-Andrianik przypomniał, że Chrystus chciał ustanowienia święta ku czci Swego Serca oraz odprawiania specjalnego nabożeństwa wynagradzającego. Dał św. Małgorzacie Alacoque dwanaście obietnic dotyczących czcicieli Serca Jezusowego. Wśród nich łaskę pokoju w rodzinach i pocieszenia w utrapieniach. „Jezus przyrzekł między innymi, że każdy Jego czciciel, który w pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć miesięcy z rzędu w stanie łaski uświęcającej przyjmie Komunię Świętą w intencji wynagradzającej za ludzkie grzechy, nie umrze bez przyjęcia sakramentów świętychˮ – powiedział rzecznik episkopatu. Jak podkreślił, w Polsce kult Serca Jezusowego rozwinął się jeszcze przed objawieniami francuskiej mistyczki. „Pierwszy podręcznik nabożeństwa do Serca Jezusowego napisał jezuita o. Kacper Drużbicki, autor książeczki ‘Ognisko serc – Serce Jezusa’. Zmarł on ponad 10 lat przed pierwszym objawieniem w Paray-le-Monial związanym z Nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego” – wyjaśnił ks. Paweł Rytel–Andrianik. Wśród polskich biskupów, którzy odznaczali się w sposób szczególny czcią wobec Serca Jezusowego wymienił św. abp. Józefa Bilczewskiego, który rozwijał kult Najświętszego Serca Pana Jezusa podczas I wojny światowej oraz św. bp. Józefa Sebastiana Pelczara, autora dzieł o Najświętszym Sercu i założyciela zgromadzenia sióstr sercanek. Rzecznik episkopatu przypomniał, że w 1921 r. konsekrowano bazylikę Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. W 1948 r. biskupi zachęcali wiernych do osobistego poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu. Trzy lata później Episkopat Polski ogłosił rok poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Ks. Paweł Rytel-Andrianik przypomniał też, że 25 marca 2020 r. obecny przewodniczący Episkopatu Polski ks. abp Stanisław Gądecki zawierzył Polskę Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi. „Zawierzanie się Sercu Pana Jezusa i Maryi to cecha Kościoła w Polsce oraz jego tradycja” – powiedział rzecznik episkopatu. Przywołał też słowa ks. kard. Stefana Wyszyńskiego, który podkreślał, że Serce Jezusa i Maryi to dwa najpiękniejsze Serca, które „biły zawsze zgodnie i najżywiej ze sobą współczuły i w chwilach radości, i w godzinach bólu”. Ks. Paweł Rytel-Andrianik zacytował też wypowiedź biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, który w liście pasterskim z 1965 r. z okazji 200-lecia święta Serca Jezusowego w Polsce, napisał, że starania o jego ustanowienie w Kościele stały się „przejawem coraz głębszego rozumienia miłości Chrystusa do ludzi i wezwaniem do głębszej odpowiedzi miłości płynącej z ludzkich serc w stosunku do Zbawicielaˮ. *** O ustanowienie święta Bożego Serca zabiegali w Stolicy Apostolskiej polscy królowie i biskupi już w pierwszej połowie XVIII wieku. W odpowiedzi na ich starania, 255 lat temu, 6 lutego 1765 roku, Papież Klemens XIII zatwierdził święto Najświętszego Serca Jezusa dla Królestwa Polskiego. Pius IX w 1856 r. rozszerzył je na cały Kościół. Papież Leon XIII w 1889 r. podniósł je do rangi uroczystości, a 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki. Z inicjatywy Jana Pawła II uroczystość Najświętszego Serca Jezusa jest od 1995 roku dniem modlitw o świętość kapłanów. Do najpopularniejszych form kultu Serca Jezusa, oprócz uroczystości Najświętszego Serca Jezusa, należą również: odprawiane przez cały czerwiec nabożeństwo do Serca Jezusa, Litania do Serca Jezusowego, a także akt zawierzenia Sercu Jezusa. Sercu Jezusa zostały również poświęcone liczne zakony: sercanie, sercanki, Bracia Serca Jezusowego, siostry Sacré Coeur, Urszulanki Serca Jezusa Konającego oraz bractwa, spośród których najliczniejsze jest Bractwo Straży Honorowej Najświętszego Serca Pana Jezusa. W ubiegłym roku obchodziło ono 150-lecie swego istnienia. W dniu uroczystości Najświętszego Serca Jezusa za publiczne odmówienie aktu wynagrodzenia Najświętszemu Sercu Pana Jezusa można uzyskać odpust zupełny. Ze względu na rangę uroczystości, zgodnie z kan. 1251 Kodeksu Prawa Kanonicznego, w piątek, 19 czerwca, nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. BP KEP
ostatnie objawienia jezusa i maryi dla polski i polaków
Za pośrednictwem świętego Jana Pawła II orędzie to dotarło do całego świata. Jest ono niczym innym, jak Ewangelią Jezusa Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał i obdarza nas miłosierdziem Ojca. Otwórzmy serce mówiąc z wiarą: „Jezu ufam Tobie”
Polskim mistykom i wizjonerom wielokrotnie objawiane były orędzia i przepowiednie o tym, co ma czekać nasz kraj. Nie są to w pełni optymistyczne scenariusze. 6 Zobacz galerię Shutterstock Niepokoje, wojna, "trzy dni ciemności", zmiana stolicy, ale też wielkie splendory dla Rzeczpospolitej i Słowian – oto, co ma przynieść przyszłość. 1/6 Objawienie siekierkowskie Shutterstock 3 maja 1943 r. w okupowanej Warszawie 12-letnia Władzia Frączak doznała pierwszego objawienia Matki Bożej. Wizjonerka relacjonowała, że tamtego dnia ok. 20:30 zobaczyła z okna rodzinnego domu na warszawskich Siekierkach ludzką sylwetkę zawieszoną nad rosnącą nieopodal wiśnią. "Od całej postaci biła wielka jasność. Była bardzo młoda, mogła mieć ok. 15 lat. Miała jasne falujące włosy, niebieskie oczy. Była po prostu piękna" - relacjonowała kobieta. Rozpoczęte w ten sposób objawienia trwały do 1949 r. Zachowało się nawet poruszające zdjęcie, na którym pogrążona w transie Władzia stoi w oknie. Przekazane dziewczynce orędzia od Maryi i Jezusa miały bardzo zróżnicowany charakter. Zgodnie z tym, co mówiła dorosła Władysława Frączak (po mężu Papis), Matka Boska początkowo domagała się wzniesienia kaplicy i oddawania jej tam kultu. Pojawiły się także przestrogi i zapowiedzi przyszłości. "Przyjdą ciężkie czasy, ale kto będzie miał iskrę wiary, nadziei i miłości, ten nie zginie" - mówiła zjawa. Ostrzejsze były za to wypowiedzi Jezusa, który nawoływał: "Nawróćcie się, bo jak się nie nawrócicie, będą okropne choroby. Śmierć będzie dla was straszna. Krew będzie płynęła rynsztokami. Nawróćcie się, woła Chrystus Pan do was wszystkich, do całego świata. Bóg nie chce ludzi karać. Bóg chce ratować ludzi przed zagładą". 2/6 Przepowiednia Wandy Malczewskiej Shutterstock Wanda Malczewska (1822-96) była ciotką słynnego malarza, Jacka Malczewskiego. Urodzona w Radomiu, dorosłe życie poświęciła działalności katechetyczno-dobroczynnej w Zagłębiu. Po upadku powstania styczniowego, Malczewska zaczęła doznawać wizji. W jednej z nich otrzymała "nakaz" przeprowadzki do Krakowa, skąd przeniosła się potem do Żytna k. Radomska, gdzie doznała licznych objawień. Po śmierci najbliższych mieszkała z kolei przez jakiś czas w klasztorze w Świętej Annie k. Częstochowy. Malczewska otrzymała wiele orędzi od Maryi i Jezusa. W jednym z nich Matka Boska tak mówiła o przyszłości Polski: "Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisku wrogów zewnętrznych, ale opanują ją wrogowie wewnętrzni. Przede wszystkim będą starać się wziąć w swoje ręce młodzież szkolną. Dowodzić będą, że religia w szkołach jest niepotrzebna, że można ją zastąpić innymi naukami. (…) Krzyże i obrazy religijne będą chcieli usunąć z sal szkolnych, aby te wizerunki nie drażniły Żydów. (…) Dobrych kapłanów mieć będziecie, (…) duchowieństwo będzie święte". Wizje Chrystusa miały podobny charakter i przesłanie. Podczas jednego z nich powiedział on Malczewskiej: "Rosja rozsypie się, a klasztory przetrwają burzę. Rosję spotka kara Boska za krew przez nią przelaną, wołającą o pomstę do nieba. Straszne klęski spadną na Polskę, ale jej nie zgniotą". 3/6 Wizje Zofii Wyskiel Shutterstock O tej tajemniczej poznańskiej wizjonerce wiadomo bardzo niewiele. Zmarła w 1973 r. po długiej chorobie. Do końca II wojny światowej była zakonnicą i nosiła imię Medarda, ale potem zrzuciła habit. Przez wiele lat doznawała wizji o charakterze mistycznym, w których pojawiali się Jezus i Maryja. Wyskiel pozostawiła wiele pism i przesłań skierowanych do wiernych i kapłanów. Jej najsłynniejsza przepowiednia o losach kraju i świata pochodzi z 1961 r. "Widziałam symbolicznie Polskę jako łódź o wielkiej sile, mocnych żaglach i kotwicy. Wydawało się, że może być rzucona na wielkie fale, ale nic się jej nie stanie. Potem Matka Boża stanęła nad każdym z państw i mówiła trzy razy słowo ‘Izrael’. Wyczułam w tych słowach, że Izrael przejdzie na łono Kościoła. (…) Stojąc nad Niemcami miała wyraz twarzy bardzo smutny, jakby miała miecz w sercu" - relacjonowała wizjonerka. 4/6 Przestroga Katarzyny Szymon Shutterstock Katarzyna Szymon (1907-86) była śląską mistyczką i stygmatyczką uznawaną za cudotwórczynię. Osierocona przez matkę i wygnana z rodzinnego domu przez macochę, tułała się po ludziach. Już wtedy doświadczyła pierwszych wizji, choć rany Męki Pańskiej pojawiły się u niej dopiero w 1946 r. Prócz stygmatów na dłoniach i stopach posiadała także ślady po koronie cierniowej. Często pojawiały się też u niej krwawe łzy. Ostatnie lata życia spędziła na katowickiej Kostuchnie, gdzie przyjmowała pielgrzymów. Szymon (nazywana także "Katarzynką") była analfabetką, a jej przepowiednie i orędzia spisali ludzie z jej otoczenia. W latach 70. stygmatyczka miała doświadczyć wizji końca świata i upadku narodów. Z apokalipsy ma jednak ocaleć jej rodzinny Śląsk. Jednym ze znaków końca mają być "trzy dni ciemności", o których mówiła na krótko przed śmiercią. Radziła, by na ten czas ludzie przygotowali sobie poświęcone świece i wodę. "A gdy to będzie się działo, zatykajcie i zaciemniajcie okna. Nie wychodźcie na podwórko i nie wyglądajcie na zewnątrz, bo nie wytrzymacie grozy, która będzie szła. Tylko w pokojach bądźcie, uklęknijcie i módlcie się szczerze. Ze łzami w oczach proście: ‘Jezu nie karz nas, Jezu ratuj nas. Jezu wysłuchaj nas’. Trzeba dużo prosić. I straszna kara przejdzie po modlitwie i będzie jeszcze dobrze na Ziemi" - brzmi zapowiedź tych wydarzeń. Stygmaty i orędzia wizjonerki z Górnego Śląska nie zostały uznane przez Kościół za autentyczne. 5/6 Przyszłość według Podlasianki Shutterstock Sprawa wizji kobiety o pseudonimie "Podlasianka" jest kontrowersyjna. Nie wiadomo, kim była ani jak się nazywała. Miał ją znać osobiście karmelita o. Józef Prus (1900-62) - prowincjał zakonu. Najczęściej podawana wersja mówi, że była to kobieta, która chciała wstąpić do klasztoru, jednak odmawiano jej tego ze względu na nadprzyrodzone zdolności. Wiadomo tylko, że ostatnie lata życia spędziła w Warszawie, a wizji doznawała już w latach 20. ub. wieku. Początkowo nie była pewna ich źródła, jednak w 1926 r. objawiła się jej Maryja, zapewniając, że dar ten pochodzi od Boga. O przyszłości świata i Polski pisała: "Rozbudzone ludy Azji powstaną przeciw europejskim narodom. (…) Będzie to walka tytanów. Azja przeciw Europie, po czym nastąpi pokój. Powstaną tak zwane Stany Zjednoczone Europy. Miałam wizje wielkiego międzynarodowego kongresu Stanów Europy. Stolicą Stanów ma być Warszawa, która zdystansuje również kandydujący do tej roli Paryż. Stolicą stanu Polski ma być wtedy Częstochowa. Innym razem usłyszałam te słowa tajemnicze: ‘W przyszłości będą trzy centra świata: Paryż, Tokio i Warszawa’. Pan powiedział do mnie: ‘Nie do Germanów, lecz do Słowian należy przyszłość Europy. Będzie ona taka, jakimi wy będziecie" - głosiła. 6/6 Przesłanie z Gietrzwałdu Shutterstock Choć Polska uznawana jest za kraj silnie katolicki, z jakichś powodów nie doszło u nas do objawień na skalę Fatimy czy Medjugorie. Wyjątek stanowią mało znane wydarzenia z Gietrzwałdu k. Olsztyna. 22 czerwca 1877 r. 13-letnia Justyna Szafryńska, wracając z matką z kościoła, zauważyła postać zawieszoną nad jednym z drzew. Nie powiedziała o tym nikomu i następnego dnia zjawiła się na miejscu z koleżanką, Barbarą Samulowską. Dziewczynki znowu zobaczyły cudowną istotę. Powtarzało się to przez kolejne dni. 1 lipca na prośbę o przedstawienie się zjawa odpowiedziała: "Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta”. Trwającym do połowy września objawieniom towarzyszyły manifestacje patriotyczne przeciw germanizacji. Do Gietrzwałdu tłumnie ściągali także pielgrzymi z innych zaborów, obserwując, jak dziewczynki zastygały w bezruchu podczas ekstatycznych transów. Niewykluczone jednak, że kler interweniował w treść tamtejszych orędzi, bowiem wizjonerki znajdowały się "pod kontrolą" lokalnego proboszcza, ks. Augustyna Weichsela. Maryja z Gietrzwałdu nakazała Polakom "słuchać księży" i gorliwie się modlić. _________________ Cytaty pochodzą z A. Sieradzki, Przepowiednie dla Polski i świata, Wrocław 2000. Data utworzenia: 15 marca 2016 00:00 Zobacz Więcej
Objawienia mistyczki z Krakowa. Objawienia Rozalii Celakówny, krakowskiej mistyczki żyjącej w l. 1901 - 1944, pracującej jako pielęgniarka w szpitalu św. Łazarza, przypadły na ostatnie lata przed wybuchem II wojny światowej. Ich treścią było propagowanie kult Serca Jezusa oraz idei aktu intronizacji ze strony Polski i innych narodów.
Polsce będą się kłaniać narody Europy - przepowiedział jeden z wizjonerów. W obliczu przepowiadanych dla świata katastrof Polska nie zostanie cudem uratowana, ale będzie państwem, które ucierpi w nich ks. Bronisław Markiewicz, polski ksiądz katolicki, założyciel Zgromadzenia Świętego Michała Archanioła, pedagog: "Wy, Polacy, przez ucisk niniejszy oczyszczeni i miłością wspólną silni, nie tylko będziecie się wzajem wspomagali, ale nadto poniesiecie ratunek innym narodom i ludom, nawet wam niegdyś wrogim" - wieszczył ksiądz Markiewicz. Mówił on także o łaskach, jakimi Bóg obdarzy Polskę oraz o Polakach, którzy będą "mądrymi mistrzami" i będą zajmować wysokie stanowiska na całym świecie. Nasz język będzie rozpowszechniony i będą go uczyć we wszystkich światowych Rocca - franciszkanin, prorok:W swojej wizji opowiadał on o wolnej Polsce, jako o najpotężniejszym mocarstwie Europy. Razem ze Słowianami utworzy katolicko-słowiańskie mocarstwo Europy. Granice tego kraju wyznaczać będą Odra, Nysa, Adriatyk, Bałtyk, Morze Czarne, Dniepr i Dźwina. "Przy końcu wojny europejskiej czarny lud przyjdzie Polsce z pomocą, w czasie, gdy liście z drzew opadać zaczną. Z gruzów i popiołów powstanie Polska i dojdzie wreszcie do porządku i spokoju w sprawach wewnętrznych. (...) Najwyżej Bóg wyniesie Polaków, gdy dadzą światu wielkiego papieża. Polska zawrze wieczną przyjaźń z Turcją, która po wieki zachowana będzie. Wielki mąż z Ameryki roztoczy nad jej granicami swoją przemożną opiekę, pod którą w wielkiej szczęśliwości królować będzie". Kardynał August Hlond, salezjanin, arcybiskup metropolita gnieźnieński i poznański (1926-1946), arcybiskup metropolita gnieźnieński i warszawski (1946-1948), kardynał, prymas Polski:W notatkach kardynała odnaleziono proroctwo takiej oto treści: "Jedyną broń, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej". Katarzyna Szymon, polska mistyczka katolicka i stygmatyczka ze Studzienic:Była ona nie tylko naznaczona stygmatmi, ale także miewała objawienia i wizje. 2 listopada 1974 roku Matka Boża Niepokalana opowiedziała jej o karach, jakie czekają świat, jeżeli nie nastąpi poprawa. Największe zniszczenia poniosą Niemcy, Czechy, Francja, Anglia i Rosja. Widząc przestraszoną twarz kobiety, Matka Boża powiedziała: "Śląsk zachowam od zguby". Marian Węcławek - prorok z Leszna:To proroctwo mówi o zaniku nienawiści i wrogości między ludźmi, jednak będzie to miało miejsce dopiero po wielkiej wojnie. Wspomina także o zmianie klimatu i hodowli owoców cytrusowych."Polska stanie się mocarstwem europejskim, a granice państwa sięgać będą za Kijów, Czerkasy, Odessę. Granica zachodnia utrzyma się na Odrze i Nysie. Polska będzie ustalać podział świata na strefy wpływów. Republiki poradzieckie będą ubiegać się o przynależność do państwa polskiego". Kto nie wróci w odpowiednim czasie do ojczyzny, to zginie. Najwiecej osób zginie w Niemczech i Teresy Neumann, niemiecka mistyczka i stygmatyczka:Po zakończeniu II wojny światowej spotkała ona polskich oficerów, którzy nie byli pewni, czy mają wracać do kraju, bo krążyły pogłoski o wybuchu kolejnej wojny na terenie Polski. Powiedziała im, że jeżeli doszłoby do kolejnej wojny, to Polska ocaleje, "ponieważ przez Polskę wkrótce zacznie pielgrzymować Matka Boska Częstochowska i weźmie wasz kraj w swą macierzystą opiekę".Po II wojnie światowej przekazała ona wizję dotyczącą Polski, biskupowi polowemu Józefowi Gawlinie: "Wy Polacy macie do nas Niemców żal, bośmy was skrzywdzili. Macie rację. Ale przez to wyście już wszystko odpokutowali. Na nas, Niemców, przyjdzie jeszcze pokuta. Wy możecie czuć się spokojni. (...) Za wami wstawia się Czarna Madonna, która będzie chodzić po ziemiach polskich. Wam się już złego nie stanie".Wizje ojca Klimuszki, polski kapłan, franciszkanin, jasnowidz, zielarzZakonnik rzadko mówił o swoich wizjach publicznie. Jednak na spotkaniu z dziennikarką, Wandą Konarzewską, uchylił rąbka tajemnicy przepowiedni dotyczacej losów Polski: "Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, zostanie tak uhoronowana wysoko, jak żaden kraj w Europie. (...) Polsce będą się kłaniać narody Europy. (...) Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym. Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów". Przed swoją śmiercia powiedział przyjacielowi, że gdyby mógł się drugi raz urodzić, to tylko w Polsce. "Niech Polacy z całego świata wracają nad Wisłę. Tu się im nic nie stanie".Trzecia tajemnica fatimska:Krążyła po Polsce przepowiednia, uznawana za fragment trzeciej tajemnicy fatmiskiej. Łucja miała powiedzieć nieznanemu ojcu Augustynowi: "Polska tym razem zostanie oszczędzona. Ona będzie jedynym państwem, które ze światowego kataklizmu wyjdzie silniejsze, potężniejsze i wspanialsze. Od Polski zależeć będzie przyszłość Europy. Obdarzy ona braterstwem wszystkie narody świata. Ona będzie przygarniać, chronić, nieść pomoc. (...) Pomoc i opieka Maryi Królowej Polski będzie wam towarzyszyć". Przepowiednia licheńska:W tej przepowiedni Maryja przekazało Mikołajowi Sikatce słowa: "Ku zdumieniu wszystkich narodów świata - z Polski wyjdzie nadzieja udręczonej ludzkości. Wtedy poruszą się wszystkie serca radością, jakiej nie było przez tysiąc lat. Jeśli naród polski się poprawi, będzie pocieszony, ocalony i wywyższony".
Objawienia Matki Bożej w Lourdes w 1858 r. są niezwykle ważnym wydarzeniem historycznym i równocześnie wielkim Bożym darem dla Kościoła oraz całej ludzkości. W tym sanktuarium Jezus Chrystus za pośrednictwem swojej Matki, Maryi, nieustannie przemienia serca milionów pielgrzymów przybywających tam każdego roku, uzdrawiając ich dusze i ciała. To właśnie w takich miej scach j
Kościół. Na zakończenie każdej mszy św. celebrowanej jutro na Jasnej Górze odczytywane będzie przesłanie dla Krakowa związane ze Światowymi Dniami Młodzieży. W Częstochowie spotkanie młodych z papieżem odbyło się w 1991 r., w Krakowie zaplanowano je na przyszły rok. Wolontariuszy ŚDM 2016 spotkać można na Jasnej Górze od początku lipca. Promują to wydarzenie wśród pielgrzymów przybywających z całej Polski - i nie tylko - do sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej. A ci po drodze rozważają program duchowy przygotowujący do ŚDM lub niosą ich symbole - krzyż i ikonę Matki mszy św. w uroczystość Wniebowzięcia NMP przedstawiciele wszystkich diecezji będą się modlili na Jasnej Górze w intencji spotkania młodych chrześcijan z papieżem Franciszkiem. "Tu, na Jasnej Górze, w 1991 roku, Ojciec Święty Jan Paweł II spotkał się z młodzieżą świata podczas VI Światowego Dnia Młodzieży, zawierzając Maryi młode serca uczestników. Od tronu Matki Bożej Królowej Polski przyjmijcie zaproszenie do intensywnego, duchowego przygotowania oraz udziału w Światowym Dniu Młodzieży w Krakowie" - czytamy w "Posłaniu" przygotowanym na 15 sierpnia. Przypomniane zostaną też słowa papieża Polaka, że młodzi są "przyszłością i nadzieją tego świata".
Przekazuje im swoje nauki, rozmawia z nimi, uśmiecha się, czasem płacze, objawiając im tajemnice przeznaczone dla nich lub całej ludzkości. Widzący stają się z kolei pośrednikami objawień z nieba, kanałami przekazującymi głos Maryi całemu światu. Ich świadectwo, spójność życia stają się ważnymi kryteriami prawdziwości
Objawień prywatnych w ciągu ostatnich stu lat jakby więcej. Dlaczego? Wierzyć wizjonerom, a może... bać się ich i unikać? W połowie kwietnia zmarła Władysława Papis, znana jako wizjonerka z Siekierek. Urodziła się w 1930 r. w (wówczas) podwarszawskiej wsi. Gdy miała 12 lat, po raz pierwszy miała objawić się jej Matka Boża. Objawienia trwały do 1949 r. Wierzyć? Nie wierzyć? Jeździć z pielgrzymką do Siekierek? A może podchodzić do tego typu historii z dystansem? Tym bardziej że w ciągu ostatnich stu, czy stu pięćdziesięciu lat co jakiś czas słyszało się o kolejnych wizjonerach. A wiadomo z całą pewnością, że niektóre z ich objawień były fałszywe, siały zamęt. Jak więc odróżnić to, co Boże, od tego, co... złe? Już św. Maksymilian Kolbe mówił, że „chociażby nawet sama Najświętsza Maryja Panna ukazała się i poleciła nam najwznioślejsze misje, skądże możemy mieć pewność, że to rzeczywiście Ona, a nie jakieś złudzenie lub podstęp szatański. Wszak wiemy, że szatan objawił się św. Katarzynie Sieneńskiej nawet jako ukrzyżowany Pan Jezus i przez jakiś czas ją zwodził”. Ano właśnie, jak? Prywatne i publiczne Warto przypomnieć najpierw, czym są objawienia prywatne, a czym objawienia publiczne. Oba te terminy bowiem wciąż nie są dobrze rozumiane. Wierni je mylą. I być może również z tego powodu możliwe są manipulacje i pokładanie ufności nie tam, gdzie ufność wiernych powinna być pokładana. Na przykład niektórzy błędnie uważają za objawienie publiczne pewne wydarzenie nadnaturalne, trudno wytłumaczalne, którego doświadcza jakaś osoba w obecności świadków. Za prywatne objawienia natomiast uważa się wizje, których wizjoner doświadcza w odosobnieniu, „prywatnie”, czyli bez obecności świadków. Tymczasem objawienie publiczne, najkrócej mówiąc (a jest to definicja zawarta w Katechizmie Kościoła Katolickiego) to objawienie zawarte w Piśmie Świętym i wyjaśnione w Tradycji Kościoła (zwłaszcza tej apostolskiej). Treść tego objawienia jest obowiązująca dla wszystkich wierzących: musimy ją przyjąć i w nią wierzyć. Objawienie prywatne natomiast to autentyczne objawienie (przez słowo) skierowane do konkretnego człowieka, które jednakże nie nakłada na wszystkich bezpośredniego obowiązku wiary. Możemy więc w nie wierzyć bądź nie. – Tam, gdzie mamy do czynienia z objawieniem prywatnym, pewne rozeznanie Kościoła jest konieczne, by chrześcijanin, katolik mógł świadomie i bez szkody z niego czerpać – mówi ks. prof. Robert Skrzypczak. – W chrześcijańskiej mądrości nie wykluczamy objawień prywatnych, które jeśli są prawdziwe, dzieją się za pozwoleniem Jezusa. To Pan Bóg przyzwala na bliższą relację np. Matki Bożej z konkretnym chrześcijaninem. Po co? By wskazać na jakieś dzieło, jakiś charyzmat, by zwrócić uwagę wiernych na pewien punkt, czy wydarzenie w historii. Jednak objawienie prywatne musi być odczytywane zawsze w kontekście objawienia Boga w historii, czyli objawienia publicznego. Ks. prof. Skrzypczak dodaje, że w historii objawienia dokonał Bóg, a wszystko, co chciał nam powiedzieć i co przekazać, już powiedział i przekazał. – Mówimy tu o ciągu faktów, które składają się na historię zbawienia. Szczytem tych wydarzeń jest Jezus Chrystus, który jest alfą i omegą Bożego objawienia. Bóg objawił się nam dwoma kanałami: jeden to Pismo Święte, drugi – żywa Tradycja, czyli to, co Bóg zostawił w pamięci apostołów i Kościoła. To wszystko, co ma być światłem naszego życia, zostało już zapisane w Biblii. A depozytariuszem tego objawienia publicznego jest Kościół. To Kościół, przez swój nauczycielski urząd, strzeże objawienia publicznego i przekazuje je w niezmąconej formie i treści. I stąd właśnie jego ogromna troska, by wszelkie objawienia prywatne, gdy się pojawiają, wnikliwie badać. Tak, by wierni mieli pewność, że wizjonerzy nie tworzą własnej „religii” i własnego przekazu, wypaczającego objawienie publiczne. – Objawienia Maryi towarzyszą nam kilkaset lat. W ostatnim czasie jest ich jakby więcej. Można powiedzieć o jakiejś wzmożonej aktywności Matki Bożej. Być może chce, byśmy się zatrzymali, przyjęli to, co nam mówi. Maryja często wzywa do nawrócenia i ostrzega nas – tłumaczy ks. Skrzypczak. – W zasadzie początkiem tego cyklu objawień maryjnych były wydarzenia z Paryża, z 1830 r., gdy Maryja objawiła Cudowny Medalik. W kolejnych latach regularnie dochodziło do innych objawień. Warto wiedzieć, że jedynym polskim objawieniem, uznanym oficjalnie przez Kościół, jest to z końca XIX wieku z Gietrzwałdu. Przesłanie z Siekierek Czy wizjonerka z Siekierek, pani Władysława, mówiła prawdę? Przez sześć lat skromnej dziewczynce miała ukazywać się Maryja. Nawoływać do nawrócenia, wzywać do modlitwy, przestrzegać przed straszliwym kataklizmem, który czeka Warszawę, jeśli nie zwróci się do Jezusa. Dziewczynka również pisała dzienniczek, który, jak twierdziła, dyktowała jej Matka Boża. Znajduje się w nim przepiękna litania, bardzo dojrzała i głęboka, której raczej nie ułożyłoby kilkunastoletnie dziecko. Dziewczynce miał się też objawiać Pan Jezus. Czy kiedykolwiek te wizje zostaną uznane oficjalnie przez Kościół? – Żeby dane objawienie prywatne zostało oficjalnie uznane przez Kościół za autentyczne, muszą być spełnione pewne warunki. Taki proces trwa długo. Pierwszym kryterium uznania jest ustalenie zgodności objawienia prywatnego z objawieniem publicznym. Objawienie prywatne musi potwierdzać objawienie publiczne, nie zmieniać go, nie wykraczać poza nie, nie może nic od siebie dodawać. Drugie kryterium to absolutne skoncentrowanie objawienia na Chrystusie. Nawet jeśli objawia się Matka Boża, to wskazuje swojego Syna, skłania ludzi do nawrócenia ku Bogu. Trzecia kwestia: Kościół bada, czy objawienie ma moralny wpływ na odmianę życiową wizjonera, na jego życie. Jeśli to życie się pokomplikowało, wybory moralne nie są zgodne z nauczaniem Kościoła, budzi to wątpliwość. I czwarte kryterium, mówiące o tym, że konieczne jest posłuszeństwo wizjonerów wobec Kościoła. Wizjonerzy muszą i musieli wykazywać się niemal skrajnym posłuszeństwem i pokorą. Pamiętamy o. Pio, który był przez kilka lat pozbawiony możliwości publicznego odprawiania Mszy św., czy s. Faustynę, która przechodziła próbę pokory, zmuszana do uległości przez współsiostry. W przypadku Władysławy Papis i Siekierek niemal rok przed śmiercią wizjonerki zakończyło się badanie wydarzeń na poziomie diecezjalnym. Specjalne komisje, teologiczna i historyczna, powołane przez kard. Kazimierza Nycza, wnikliwie badały sprawę. Ks. prał. Henryk Małecki, proboszcz warszawskiej parafii św. Tomasza Apostoła, kierował komisją historyczną. Gdy Władysława Papis była jeszcze w pełni sił, została dokładnie przesłuchana przez tę komisję. – Zadaniem komisji historycznej było ustalenie faktów historycznych, konkretów dotyczących przekazu pani Władysławy. Natomiast komisja teologiczna sprawdza treść potencjalnych objawień pod kątem zgodności z objawieniem publicznym – opowiada ks. Małecki. – Szczęściem udało się zamknąć prace komisji historycznej przed śmiercią pani Władysławy. Następnie kolejne komisje będą badać sprawę, najpierw komisja ogólnopolska, powołana przez KEP, a potem ewentualnie Rzym. W komisji historycznej skrupulatnie dociekano, na ile przekaz Władysławy Papis był realny, biorąc pod uwagę kontekst historyczny i społeczny, oraz jakie wydarzenia towarzyszyły objawieniom. – Pani Papis zrobiła na mnie ogromne wrażenie: skromna, w prosty i konkretny sposób, bez ubarwień, mówiła czego doświadczyła. Osobiście myślę, że była wiarygodna – dodaje ks. Małecki. Objawienie na Siekierkach to nie był znak banalny, a dotyczył dramatycznej sytuacji: życia ludności okupowanej Warszawy w przededniu powstania warszawskiego. Maryja, widziana przez Władzię, wspierała ludność, a jednocześnie wzywała do nawrócenia. – Miejsce objawień, Siekierki, gdzie później powstało wielkie i słynące cudami sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży, nawiedzali kardynałowie Glemp i Wyszyński, a także biskupi: Miziołek, Modzelewski, Kraszewski. Kardynałowie – w ramach kanonicznej wizytacji. Biskupi przybyli z osobistej potrzeby – opowiada ks. Małecki. Ks. prof. Skrzypczak dodaje, że istotne jest zbadanie przekazu, który wykraczałby poza czas historyczny objawień z Siekierek. – Maryja wzywała do nawrócenia, do powszechnej modlitwy. I o ile w 1920 r. tak się działo – kościoły były pełne – w czasie okupacji warszawianie nie chwytali wspólnie za różaniec. Kościoły były puste, natomiast szerzył się okultyzm. Ludzie często woleli szukać „pomocy” w seansach spirytystycznych niż w intensywnej modlitwie. Maryja ostrzegała, że nie da rady dłużej ochraniać ludności przed gniewem Jej Syna. I wydarzył się rok 1944... Ważne również, że Maryja przedstawiała się jako patronka kobiet, matek tracących dzieci, synów. To przesłanie ponadczasowe. Być może ten znak Siekierek i to, że sanktuarium poświęcone jest młodzieży, można odczytywać jako ostrzeżenie: Kościół – matka traci swoje dzieci! Co dalej? Na Siekierkach kult Matki Bożej Wychowawczyni Młodzieży jest bardzo silny. Od lat przyjeżdżają tam pielgrzymki z całego kraju. Niemal do samej śmierci cicha i skromna Władysława Papis, proszona przez wiernych, przekazywała swoje świadectwo. Co po jej śmierci? – Trzeba czasu, by Kościół wnikliwie zbadał sprawę – mówi ks. Małecki. Ks. prof. Skrzypczak: – Rozeznanie ostateczne używa trzech kategorii. Kościół może stwierdzić nadprzyrodzoność wydarzeń, co potwierdza oficjalnie, że objawienie jest od Boga. Druga kategoria – zawiesza ocenę i otwiera sprawę na dalsze badania. Kościół wtedy „nie stwierdza charakteru nadprzyrodzonego”, ale go nie wyklucza. I trzecia sytuacja – Kościół stwierdza brak nadprzyrodzoności, co definitywnie wyklucza relacje wizjonera z osobowym, żywym Bogiem. Jeśli mamy do czynienia z dwoma pierwszymi sytuacjami, kult danego miejsca objawień pozostaje do decyzji wiernych. W trzeciej sytuacji wierni otrzymują niejako zakaz traktowania konkretnego miejsca czy potencjalnej wizji jako Bożej. Władysława Papis, która po objawieniach wyszła za mąż, urodziła czworo dzieci, pracowała jako krawcowa, była też w Trzecim Zakonie św. Franciszka, w wywiadzie udzielonym warszawskiej edycji „Gościa Niedzielnego” mówiła, że cieszy się z badań dotyczących prawdziwości objawień. „To będzie ważne, bo ludzie nie będą mieli wątpliwości. W tej chwili różnie myślą. Dla mnie najważniejsze, że jest tu kościół, są księża, są udzielane sakramenty święte. Kolejki do spowiedzi świętej, a w święta 90 proc. ludzi przystępuje do Komunii św. Najważniejsze, że Pan Bóg i Matka Boża odbierają tu chwałę” – mówiła. Czy wydarzenia na Siekierkach zostaną oficjalnie uznane przez Kościół? Czas pokaże. Polskie objawienia W Polsce są miejsca, w których dochodziło do objawień prywatnych, choć do dziś nie zostały oficjalnie uznane przez Kościół. Na miejscu zdarzeń powstały znane dziś sanktuaria maryjne. Matemblewo Początki tego sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej wiążą się z objawieniem, które miało miejsce w XVIII w. Miejscowy stolarz udał się po lekarza. Jego żona rodziła, a jej stan się pogarszał. Mężczyzna zasłabł. Modlił się o zdrowie żony i dziecka. Miał wtedy ujrzeć brzemienną Madonnę, która powiedział, że jego żona urodziła i razem z dzieckiem są zdrowi. Stolarz opowiedział o wszystkim okolicznym mieszkańcom i od tego czasu na miejsce objawienia pielgrzymują ciężarne kobiety i pary, które nie mogą doczekać się dziecka. licheń W XIX w. w lesie w pobliżu Lichenia Matka Boża miała ukazywać się pasterzowi Mikołajowi Sikatce. Apelowała do Polaków o nawrócenie i zmianę życia. Nikt jednak pasterzowi nie wierzył. Do czasu. Gdy wybuchła epidemia cholery, mieszkańcy licznie zaczęli się gromadzić na miejscu objawień, przy wizerunku Maryi. Liczne świadectwa uzdrowienia spowodowały, że wizerunek Madonny został przeniesiony do kościoła św. Doroty w Licheniu. Obecnie w Licheniu istnieje bazylika, która jest największą świątynią w Polsce. Wiktorówki Pod koniec XIX w. w Tatrach kilkunastoletnia Marysia Murzańska miała ujrzeć Matkę Bożą. Marysia pasła owce (lub krowy) na Rusinowej Polanie. Jednak zwierzęta się zgubiły. Zrozpaczona dziewczynka szukała ich we mgle. Wtedy miała spotkać Maryję, która obiecała pomoc. Jednocześnie wzywała do nawrócenia. Po widzeniu Marysia odnalazła swoje stado. Na miejscu objawień powstała kapliczka. A w XX w. rozpoczęły się pielgrzymki. Obecnie na Wiktorówkach znajduje się kaplica, którą odwiedzają tysiące pielgrzymów rocznie.
Obca człowiekowi. Zwłaszcza u nas w kontekście królowania Pana Jezusa dobrze jest tak pisać. Żeby to brzmiało dla nas obco nie swojsko co lud niepoczciwy ( bo niestety mamy przeważnie w Polsce lud niepoczciwy a nie prosty) już przyswoił jako coś niemal swojskiego. Już dla nich „koronawirus” brzmi tak swojsko jak „kiełbasa”.
Minął rok od proklamacji Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, 26 listopada, nastąpiło odnowienie tegoż Aktu w polskich kościołach i kaplicach. Przygotowaniem do tego wydarzenia była nowenna, która rozpoczęła się 17 historiiIdea intronizacji, przyjęcia Chrystusa za Króla i Pana jest rozwinięciem aktu poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusowemu, wynikającego z objawień francuskiej wizytki z Paray-le-Monial św. Małgorzaty Marii Alacoque (1647-1690). Święta ta była mistyczką, której Pan Jezus w wielu objawieniach przedstawiał swe Serce, kochające ludzi i spragnione ich rozwijający się kult Najświętszego Serca Pana Jezusa został uznany oficjalnie w 1765 r. przez Klemensa XIII. Beatyfikował ją Pius IX (1864), kanonizował Benedykt XV (1920). Jest nazywana świętą od Serca czerwca 1899 r., w przededniu Roku Jubileuszowego 1900, Leon XIII dokonał poświęcenia całego rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Oznaczał on poddanie się władzy królewskiej Jezusa Chrystusa i uznanie Go za swojego poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusowemu szybko dotarła do Polski i nawiązano do niej na początku odbudowy niepodległego państwa. Po raz pierwszy aktu oddania Polski Najświętszemu Sercu dokonał prymas kard. Edmund Dalbor na Jasnej Górze 27 lipca 1920 r., w przeddzień Cudu nad Wisłą. Rok później akt ten został odnowiony przez cały Episkopat – z udziałem tysięcy wiernych – w krakowskiej bazylice Najświętszego Serca Pana idei zawierzenia świata Sercu Jezusowemu było ustanowione przez Piusa XI w 1925 r. święto Jezusa Chrystusa Króla. Sensem nowego święta – jak wyjaśniał papież w encyklice „Quas primas” – było uznanie panowania i władzy Chrystusa zarówno w życiu osobistym chrześcijan jak i całych społeczności. Miało ono służyć odnowie wiary, także w przestrzeni publicznej, która szczególnie – zdaniem papieża – narażona jest na wypieranie zeń wartości i zasad 1969 r. papież Paweł VI podniósł święto Chrystusa Króla do rangi uroczystości, a więc najwyższej wagi obchodu liturgicznego w Kościele, postulując czcić Chrystusa jako Króla PolsceIdea poświęcenia Najświętszemu Sercu Jezusowemu szybko dotarła do Polski i nawiązano do niej na początku odbudowy niepodległej Polski. Po raz pierwszy aktu oddania Polski Najświętszemu Sercu dokonał prymas kard. Edmund Dalbor na Jasnej Górze 27 lipca 1920 r., w przeddzień Cudu nad Wisłą. Rok później 3 czerwca 1921 r. akt ten został odnowiony przez cały Episkopat – z udziałem tysięcy wiernych – w krakowskiej bazylice Najświętszego Serca Pana 1927 r. powstał w Poznaniu komitet budowy pomnika Najświętszego Serca Pana Jezusa, który miał być także monumentem wdzięczności za odzyskaną niepodległość. Pomnik ten uroczyście odsłonięto 30 października 1932, w święto Chrystusa Króla. Zburzyli go Niemcy w 1939 r. Od kilku lat trwają starania o odbudowę tego pomnika i postawienie go ponownie w godnym potrzebie proklamacji Jezusa Chrystusa Królem i Panem przypominały także objawienia Rozalii Celakówny, krakowskiej mistyczki żyjącej w l. 1901 – 1944. Przypadły one na ostatnie lata przed wybuchem II wojny światowej. Ich treścią było propagowanie kult Serca Jezusa oraz idei aktu intronizacji ze strony Polski i innych pisała dosłownie, że „ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić Intronizację Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek. Które państwa i narody jej nie przyjmą i nie poddadzą się pod panowanie słodkiej miłości Jezusowej, zginą bezpowrotnie z powierzchni ziemi i już nigdy nie powstaną”. Opisując swe prywatne objawienia Celakówna nawiązywała do objawień św. Marii Małgorzaty treścią prywatnych objawień Celakówny zaczęło rozwijać się już w czasach wojny w kręgach krakowskich inteligentów. Objawienia Celakówny propagował także ówczesny generał paulinów o. Pius Przeździecki. Na skutek rozwijającej się tej formy pobożności, kard. Adam Sapieha zatwierdził w 1946 r. Dzieło Osobistego Poświęcenia się Najświętszemu Sercu tym Episkopat, z inicjatywy prymasa Stefana Wyszyńskiego podjął decyzję o zawierzeniu Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Jezusowemu, co – po trzech latach duchowych przygotowań – nastąpiło 28 października 1951 r. W święto Chrystusa Króla uroczysty akt intronizacji czyli poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa dokonany został we wszystkich katedrach i kościołach parafialnych. W specjalnym orędziu Episkopat podkreślał jego znaczenie, tłumacząc: „przez to uroczyste poświęcenie Narodu wyrażamy niezłomną wolę, by wszystkie dziedziny życia naszego, zarówno prywatne jak publiczne, były urządzone według zasad Jezusa Chrystusa”. 25 lat później w 1976 r., w ostatnią niedzielę roku kościelnego w kościołach ponowiono akt oddania Narodu Sercu Pana objawieniami Celakówny zdecydowanie wzrosło w latach dziewięćdziesiątych, po otwarciu jej procesu kanonizacyjnego na terenie Archidiecezji Krakowskiej w 1996 r. przez ks. kard. Franciszka Macharskiego. Proces Rozalii Celakówny na szczeblu diecezjalnym został zakończony w 2007 r. i dokumenty przekazano do intronizacji w ostatnich latach zajęła się Konferencja Episkopatu Polski. Powołała w tym celu w 2013 r. specjalny Zespół ds. Ruchów Intronizacyjnych pod przewodnictwem biskupa opolskiego Andrzeja Czai. Podczas spotkania Zespołu 10 czerwca 2014 roku zrodziła się myśl o przygotowaniu aktu uznania Chrystusa Królem w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata w 2016 roku, w ramach obchodów jubileuszu 1050. rocznicy Chrztu długich i niełatwych dyskusjach z przedstawicielami ruchów intronizacyjnych – które domagały się ogłoszenia Chrystusa królem Polski – ustalono, że uroczysta proklamacja Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana odbędzie się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach w sobotę 19 listopada br. – w przeddzień uroczystości Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata. Następnego dnia akt ten został odnowiony we wszystkich świątyniach katolickich w w liście pasterskim z 11 października 2016r. – poprzedzającym Jubileuszowy Akt – Pasterze Kościoła w Polsce przypomninali, że „nie trzeba Chrystusa intronizować w znaczeniu wynoszenia Go na tron i nadawania Mu władzy ani też ogłaszać Go Królem. On przecież jest Królem królów i Panem panów na wieki. Natomiast naszym wielkim zadaniem jest podjęcie dzieła intronizacji Jezusa w znaczeniu uznawania Jego królewskiej godności i władzy całym życiem i postępowaniem”.Biskupi wyjaśniali ponadto, że „zasadniczym celem dokonania aktu jest uznanie z wiarą panowania Jezusa, poddanie i zawierzenie Mu życia osobistego, rodzinnego i narodowego we wszelkich jego wymiarach i kształtowanie go według Bożego prawa”.W tym roku, w niedzielę 26 listopada wspólnotowej proklamacji Jubileuszowego Aktu można było dokonać ponownie we wszystkich kościołach w Polsce.***Tekst Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana:Nieśmiertelny Królu Wieków, Panie Jezu Chryste, nasz Boże i Zbawicielu! W Roku Jubileuszowym 1050-lecia Chrztu Polski, w roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia, oto my, Polacy, stajemy przed Tobą [wraz ze swymi władzami duchownymi i świeckimi], by uznać Twoje Panowanie, poddać się Twemu Prawu, zawierzyć i poświęcić Tobie naszą Ojczyznę i cały wobec nieba i ziemi, że Twego królowania nam potrzeba. Wyznajemy, że Ty jeden masz do nas święte i nigdy nie wygasłe prawa. Dlatego z pokorą chyląc swe czoła przed Tobą, Królem Wszechświata, uznajemy Twe Panowanie nad Polską i całym naszym Narodem, żyjącym w Ojczyźnie i w uwielbić majestat Twej potęgi i chwały, z wielką wiarą i miłością wołamy: Króluj nam Chryste!– W naszych sercach – Króluj nam Chryste!– W naszych rodzinach – Króluj nam Chryste!– W naszych parafiach – Króluj nam Chryste!– W naszych szkołach i uczelniach – Króluj nam Chryste!– W środkach społecznej komunikacji – Króluj nam Chryste!– W naszych urzędach, miejscach pracy, służby i odpoczynku – Króluj nam Chryste!– W naszych miastach i wioskach – Króluj nam Chryste!– W całym Narodzie i Państwie Polskim – Króluj nam Chryste!Błogosławimy Cię i dziękujemy Ci Panie Jezu Chryste:– Za niezgłębioną Miłość Twojego Najświętszego Serca – Chryste nasz Królu, dziękujemy!– Za łaskę chrztu świętego i przymierze z naszym Narodem zawarte przed wiekami – Chryste nasz Królu, dziękujemy!– Za macierzyńską i królewską obecność Maryi w naszych dziejach – Chryste nasz Królu, dziękujemy!– Za Twoje wielkie Miłosierdzie okazywane nam stale – Chryste nasz Królu, dziękujemy!– Za Twą wierność mimo naszych zdrad i słabości – Chryste nasz Królu, dziękujemy!Świadomi naszych win i zniewag zadanych Twemu Sercu przepraszamy za wszelkie nasze grzechy, a zwłaszcza za odwracanie się od wiary świętej, za brak miłości względem Ciebie i bliźnich. Przepraszamy Cię za narodowe grzechy społeczne, za wszelkie wady, nałogi i zniewolenia. Wyrzekamy się złego ducha i wszystkich jego poddajemy się Twemu Panowaniu i Twemu Prawu. Zobowiązujemy się porządkować całe nasze życie osobiste, rodzinne i narodowe według Twego prawa:– Przyrzekamy bronić Twej świętej czci, głosić Twą królewską chwałę – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!– Przyrzekamy pełnić Twoją wolę i strzec prawości naszych sumień – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!– Przyrzekamy troszczyć się o świętość naszych rodzin i chrześcijańskie wychowanie dzieci – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!– Przyrzekamy budować Twoje królestwo i bronić go w naszym narodzie – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!– Przyrzekamy czynnie angażować się w życie Kościoła i strzec jego praw – Chryste nasz Królu, przyrzekamy!Jedyny Władco państw, narodów i całego stworzenia, Królu królów i Panie panujących! Zawierzamy Ci Państwo Polskie i rządzących Polską. Spraw, aby wszystkie podmioty władzy sprawowały rządy sprawiedliwie i stanowiły prawa zgodne z Prawami Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi, a zwłaszcza tych członków Narodu, którzy nie podążają Twymi drogami. Obdarz ich swą łaską, oświeć mocą Ducha Świętego i wszystkich nas doprowadź do wiecznej jedności z imię miłości bratniej zawierzamy Tobie wszystkie narody świata, a zwłaszcza te, które stały się sprawcami naszego polskiego krzyża. Spraw, by rozpoznały w Tobie swego prawowitego Pana i Króla i wykorzystały czas dany im przez Ojca na dobrowolne poddanie się Twojemu Jezu Chryste, Królu naszych serc, racz uczynić serca nasze na wzór Najświętszego Serca Twój Święty Duch zstąpi i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi. Niech wspiera nas w realizacji zobowiązań płynących z tego narodowego aktu, chroni od zła i dokonuje naszego Niepokalanym Sercu Maryi składamy nasze postanowienia i zobowiązania. Matczynej opiece Królowej Polski i wstawiennictwu świętych Patronów naszej Ojczyzny wszyscy się nam Chryste! Króluj w naszej Ojczyźnie, króluj w każdym narodzie – na większą chwałę Przenajświętszej Trójcy i dla zbawienia ludzi. Spraw, aby naszą Ojczyznę i świat cały objęło Twe Królestwo: królestwo prawdy i życia, królestwo świętości i łaski, królestwo sprawiedliwości, miłości i Czytelniku,cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie! Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz prosimy Cię o wsparcie portalu za pośrednictwem serwisu Patronite. Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj. . 408 404 286 163 211 250 194 428

ostatnie objawienia jezusa i maryi dla polski i polaków