Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Królestwo Boże jest złączone nierozdzielnie z byciem jak dziecko, ale uczniowie chcą to rozdzielić, szorstko zabraniając tym, którzy przyprowadzają
W naszych czasach coraz więcej ludzi stara się o rozwody cywilne i o unieważnienia sakramentu małżeństwa. Liczba jednych i drugich próśb rośnie w zaskakującym tempie. Z kolei młodzi ludzie coraz częściej mają trudności, żeby zdecydować się na zawarcie sakramentu małżeństwa, założenie rodziny, wzbudzenie potomstwa. Obserwujemy zatem także niekończące się okresy narzeczeństwa, związków nieformalnych, wyczekiwania… W dzisiejszej Ewangelii Jezus wypowiada się na temat małżeństwa, a w sposób szczególny na temat tzw. listu rozwodowego. Czyni to w związku z pytaniem faryzeuszy, którzy chcąc Go wystawić na próbę pytali, czy wolno mężowi oddalić żonę (por. Mk 10, 2), bo „Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić” (Mk 10, 4). Odpowiedź Jezusa zawiera trzy główne elementy. Zbawiciel zauważa najpierw, że „przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie” (Mk 10, 5). Warto w tym miejscu zauważyć, że według św. Augustyna „zatwardziałość serca” (duritia cordis) jest jednym z najcięższych grzechów i polega na tym, że człowiek świadomie zamyka się na Boga i nie chce Jego łaski, która jest konieczna do zbawienia. Po drugie Zbawiciel przypomina, że „na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem” (Mk 10, 6-8). To są szczególnie ważne zdania Jezusa w kontekście dzisiejszych „nowoczesnych” i modnych ideologii, proponujących zmianę w tradycyjnej, chrześcijańskiej koncepcji małżeństwa i rodziny. Wreszcie mamy ogólną zachętę Jezusa: „Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela” (Mk 10, 9). Małżeństwo w ujęciu religii chrześcijańskiej jest od początku monogamiczne, oparte na wzajemnej wierności i, ze swej natury, nierozerwalne. Sam Bóg wyniósł związek mężczyzny i kobiety do godności sakramentu. Z pewnością nie jest łatwo nie rozłączać tego, co Bóg złączył, bo zwłaszcza na polu małżeńskim dostrzega się dzisiaj wyraźniej niż w przeszłości wpływy panującej mentalności i postawy „użyj i wyrzuć”. One przedostają się zwłaszcza do środowisk i konkretnych osób, które odchodzą od Boga. Bez oparcia na Chrystusie jako fundamencie małżeństwo staje się jednym, a nie jedynym, z życiowych paktów. Przy takim podejściu trudno jest podejmować wyrzeczenia dla obrony małżeństwa jako sakramentu, a łatwo o postawy egoistyczne. Tym bardziej więc dziękujmy za każde małżeństwo i rodzinę, które prowadzą życie zgodne z nauczaniem Chrystusa i których świadectwo jest dzisiaj szczególne cenne.
Dwa serca połączone miłością są w stanie zbudować dla siebie i swoich dzieci dom szczęścia. Wszystko inne jest jeno dodatkiem. Najważniejsze jest, by odpowiedzialne skrzydła miłości objęły serca tworzące dom. Jeśli się to stanie, jest w nim przytulnie, bezpiecznie, dobrze, bo ich pieśnią jest harmonia kochających serc.
''Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela'' Gdy byłam na weselu mojej kuzynki,na końcu przysiegi małżeńskiej krórą składali młodzi w Kościele padły słowa '' Co Bóg złączył niech człowiek nie rozłącza'' te słowa utkwiły mi w pamięci i skojarzyły się z tematem mojego zadania. Dzisiaj kuzynka spodziewa się dziecka a na jej twarzy i jej męża widzę jak tryska radość z oczekiwania na to maleństwo. Są bardzo szczęśliwi z tego stanu i jedynie pragną aby ich dziecko było zdrowe, zupełnie jest im obojętne jaka będzie płeć dziecka byle ciąża przeszła dobrze, a dziecko było zdrowe. Ale we współczesnych czasach uważam że nie wszystkie pary podchodzą z jednakowym entuzjazmem do małżeństwa i macieżyństwa, ojcostwa. Zauważyłam że część dziewcząt przekłada dostatek, wygodę, lekkie życie nad miłość i macierzyństwo oraz poświęcenie i oddanie jakie idzie w parze wraz z założeniem rodziny. Młodzi mężczyżni również w pogoni za sukcesem zapominają o rodzinie, liczą się dla nich awans, sukces, wygoda, luksus rownież mozliwość pochwalenia się, ja jestem naj... i wymieniają swoje plusy, ale przeważnie są to sukcesy zawodowe i materialne. Ja uważam, że wartości chrześcijańskie jakie przekazuje nam biblia sa owiele bardziej wartościowe maja sens moralny, a dobra materialne nie mają wartości, ponieważ te pierwsze są od tysięcy lat aktualne, a dobra materialne są ulotne za nie mogę sobie jedynie ,,kupić'' przyjaciół którzy, gdy nie będzie mnie na nich stać zostawią mnie. Złączone przez Boga małżeństwo musi sie opierać na wierze, nadziei i miłości. '' Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.'' Jeżeli mi będzie na kimś kogo uważam że go kocham bardzo zalezało. Jeżeli będę pragneła jego szczęścia, zdrowia pomyślności, jeżeli bedę modliła za niego, jezeli mi na nim bedzie bardziej zależało niż na moim zdrowiu i szczęściu, to z tym mężczyzną Chciałabym usłyszeć w Kościele słowa, które są tematem mojego zadania ,, Co Bóg złączył niech człowiek nie rozłącza.''
Jeśli myślisz o tym, "jak rozłączyć, co Bóg złączył", ta książka jest dla Ciebie! W pierwszej części znajdziesz osobistą historię autorki i jej drogę do uzyskania "rozwodu kościelnego". Dzięki dynamicznym opisom, ciekawej i pełnej emocji historii poczujesz się tak, jakby proces dotyczył Ciebie.
Odpowiedzi bolo943 odpowiedział(a) o 20:56 Po pierwsze napisano że człowiek połączy się z swoją żoną i będą tworzyć jedno ciało. To jest oczywista oczywistość że nie chodzi o trwały związek, jeno o tworzenie potomka (jedno ciało lub bliźniaki). Bo Salomon który miał 600 żon miałby wielki problem, nie wszystkie słowa można dokładnie tłumaczyć, myślenie bez sensu jest napiętnowane w Biblii, właśnie przez Salomona. To nie Bóg złączył, bardzo rzadki przypadek gdy tak jest naprawdę, a formułka została wymyślona dla zabezpieczenia, żeby trwać w małżeństwie, mimo że okazało się to pomyłką a tak zazwyczaj się zdarza, co potwierdza że jednak Bóg nie złączył. Ponieważ ksiądz nie ma pojęcia co próbuje złączyć a skoro przyszli do kościoła wziąć ślub to zakłada że bierze w tym udział Bóg. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki: Teraz jest Pt kwi 14, 2023 16:51: Strona główna forum » Człowiek w świecie wiary » » Człowiek w świecie wiary » „Faryzeusze przystąpili do Jezusa, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?» Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela». W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: «Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego». I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je” (Mk 10, 2-16). Dwa kazusy dzisiejszej Ewangelii wskazują, jak uczniowie wciąż byli daleko od mentalności Jezusa, mimo towarzyszenia Mu dzień i noc. Pierwszy z nich dotyczy nierozerwalności małżeńskiej. Faryzeusze odwołując się do kazuistyki Mojżeszowej pragną skompromitować Jezusa i stawiają pytanie o możliwość rozwodu. Myślenie faryzeuszy zdają się podzielać uczniowie. Są przekonani, że kontrakt zawarty między małżonkami podlega unieważnieniu, podobnie jak inne, na prośbę jednej ze stron (głównie mężczyzn). Zauważmy jeszcze, że uczniowie byli wiernymi słuchaczami Jezusa i zapewne zapadła im w pamięci Jego nauka z Kazania na Górze. W odpowiedzi Jezus odwołuje się do początku („bereszit”). Wówczas Bóg powołał do istnienia kobietę i mężczyznę jako jedno ciało. Ustanowienie jedności małżeńskiej w Raju jest bardziej wiążące niż Prawo Mojżeszowe, które uwzględnia ludzką słabość, grzeszność i zatwardziałość serca. Ideałem nie jest więc możliwość rozwodu (często arbitralna), ale jedność, nierozerwalność małżeńska, która stanowi odbicie miłości Trójcy Świętej i miłości Chrystusa do Kościoła (por. Ef 5, 21nn). Ideał małżeństwa odwołujący się do początku był trudny już w czasach Mojżesza. Tym bardziej dzisiaj. Małżeństwo ulega dziś wpływom panującej mentalności, w której wszystko traktuje się jak rzeczy jednorazowego użytku: „użyj i wyrzuć”. W odniesieniu do małżeństwa owa mentalność jest całkowicie błędna i zabójcza (R. Cantalamessa). Życie małżeńskie wymaga ciągłego dialogu i wyrażania uczuć, przebaczania, wyrozumiałości i kompromisów. A przede wszystkim oparcia na Chrystusie, jako Fundamencie. Nie ma racji bytu na dłuższą metę, gdy rządzi nim egoizm, brakuje miłości gotowej do poświęceń, pokory i wdzięczności za wszystkie małe gesty dobra i życzliwości, gdy pojawia się obsesyjne i zaborcze uczucie i oczekuje się miłości absolutnej, do jakiej nie jest zdolny drugi człowiek. Drugim wyrazem niezrozumienia Jezusa przez uczniów jest postawa wobec dziecka. Dziecko w kulturze żydowskiej nie miało praw (podobnie jak kobieta); stąd traktowano je szorstko. Z drugiej strony było oczekiwane jako wyraz Bożego błogosławieństwa. Apostołowie zapaleni wielkimi ideałami Królestwa Bożego, lekceważą dzieci i zabraniają im kontaktu z Jezusem. On natomiast błogosławi. Co więcej, stawia za wzór przyjęcia Królestwa Bożego. Jezusowi zapewne nie chodzi o infantylizm dziecięcy, ale o otwartość, ufność, spontaniczność, świeżość, radość z odkrywania i przyjęcie tego, co nowe. Jakie jest moje podejście do etyki chrześcijańskiej? Czego nie akceptuję? Jakimi prawami rządzi się moje małżeństwo? Czy cechuje mnie dziecięca otwartość wobec Dobrej Nowiny? fot. Pixabay Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” ( Ewangelia wg św. Mateusza 19: 6). Kilka listów napisanych przez Apostoła Pawła mówi na temat biblijnego małżeństwa, oraz o tym, jak ludzie nowonarodzeni w Chrystusie powinni radzić sobie w małżeńskich relacjach.
Jest rzeczą nieodzowną i naglącą, żeby każdy człowiek dobrej woli zaangażował się w sprawę ratowania i popierania wartości rodziny. Kochać rodzinę, to znaczy przyczyniać się do tworzenia zdrowego, sprzyjającego środowiska jej rozwojowi. To wielkie zadanie dla rządzących i wypowiadających się w środkach masowego przekazu. Powściągliwość i Praca, 6/2006 W naszym kraju, a także w innych krajach Europy jest coraz więcej rozwodów. To postępujące zjawisko liberalizacji życia małżeńskiego i rodzinnego stało się bolesnym znakiem naszej cywilizacji. Coraz więcej kobiet i mężczyzn mieszka ze sobą nie tylko bez sakramentalnego związku, lecz także bez kontraktu cywilnego. W tych niesakramentalnych związkach rodzą się dzieci, których byt i katolickie wychowanie jest zagrożone, bo ich rodziców nie wiąże moc sakramentu. Jak takim ludziom jest w stanie pomóc Kościół?Kościół jest owczarnią, której bramą jedyną i konieczną jest Chrystus, aby przypomnieć określenie zawarte w rozdziale 10 Ewangelii św. Jana. Jeśli człowiek w swoim sercu zapragnie zwrócić się do Jezusa – jak owa kobieta cierpiąca na krwotok: Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa albo jak chory na trąd: Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić lub niewidomy spod Jerycha: Panie, żebym przejrzał! Ulituj się nade mną! – to niewątpliwie taki człowiek wróci do nowego życia i dozna właściwej pomocy ze strony Kościoła – Owczarni Chrystusowej. W innych przypadkach może być to akt charytatywny na zasadzie pomocy doraźnej. Po 30 latach małżeństwa pewien mężczyzna opuścił żonę. Zostawił żonę, dzieci i wnuków. Odszedł do innej. Czy tak boleśnie doświadczona kobieta może starać się o unieważnienie małżeństwa? Czy może korzystać z sakramentów świętych? Czy taka kobieta może założyć nowy związek małżeński i otrzymaćbłogosławieństwo Kościoła?Trudne pytania. Na początek przypomnę pewną scenę z Ewangelii. Gdy Jezus przez cud rozmnożenia chleba spowodował rozpalenie umysłów u swoich słuchaczy i zapowiedział ustanowienie Eucharystii – jako największego znaku, w którym On sam da ludziom Swoje Ciało jako pokarm – wówczas na ich twarzachpojawiły się kwaśne miny. Zaczęli odchodzić od Niego. Jezus nic nie zmienił w swojej nauce, aby ich zatrzymać. Nawet zapytał Dwunastu: Czy i wy chcecie odejść?Podobnie ma się sprawa z sakramentem małżeństwa. Małżeństwo jest instytucją piękną, lecz także wymagającą. Chrystus, w rozmowie z niektórymi faryzeuszami, radykalnie odrzuca ówczesne poglądy o przyczynach, które mogłyby upoważniać do rozwodu, twierdząc: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać żony wasze, lecz od początku tak nie było (Mt 19, 8). Według nauczania Jezusa małżeństwo jest nierozerwalne: Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela (Mt 19, 6).A zatem dobro nierozerwalności jest dobrem samego małżeństwa i należy do jego istoty. Przeto w Kościele nie ma rozwodów. Zdradzony i opuszczony małżonek może korzystać z sakramentów świętych, dopóki żyje sam. Rozwiedzeni, którzy zawarli nowe związki, nie mogą być dopuszczeni do Komunii Świętej, bo ich stan w sposób obiektywny stoi w sprzeczności z nierozerwalnością małżeństwa. Mogą natomiast i powinni uczestniczyć we Mszy św., karmić się Słowem Bożym, spełniać dzieła miłości, modlić się i pielęgnować ducha pokuty w swoim życiu. Kościół, jako wspólnota, winien im dodawać odwagi i podtrzymywać w nadziei. Czy 30-letni mężczyzna, wychowany w patologicznej rodzinie, który szybko się ożenił, został ojcem..., ale potem wnet zostawił żonę i synka – może zabiegać o unieważnienie tego małżeństwa?Oczywiście. Rozwiedzeni mają prawo szukać pomocy, rady w Sądzie Kościelnym na temat ważności lub nieważności zawartego małżeństwa. Sądownicze działanie Kościoła jest przecież działaniem duszpasterskim. Sąd Kościelny skrupulatnie bada okoliczności, czas zawarcia i rozpadu związku małżeńskiego, jak również kondycję psychiczną kontrahentów w czasie zawierania lata temu Ojciec Święty Jan Paweł II w Rocie Rzymskiej powiedział: Każde słuszne orzeczenie o ważności lub nieważności małżeństwa jest wkładem w kulturę nierozerwalności w Kościele, jak i w świecie. Świat przeżywa upadek autorytetów moralnych, zwłaszcza po odejściu do Domu Ojca Sługi Bożego Jana Pawła II. To bardzo odbija się na sile miłości małżeńskiej i rodzinnej, która nie ma trwałego oparcia w pokonywaniu codziennych trudności. Jakie, Ksiądz Prałat, widzi możliwości uzdrowienia małżeństw i rodzin współczesnych, by rodziny potrafiły iść razem przez życie?Jest rzeczą nieodzowną i naglącą, ażeby każdy człowiek dobrej woli zaangażował się w sprawę ratowania i popierania wartości rodziny. Politycy, którzy w parlamencie stanowią prawo, powinni mieć na względzie dobro i trwałość rodziny. Dziennikarze i pisarze powinni czynić to przez ukazywanie dobrych wzorców, modeli rodzinnych i równoczesne piętnowanie egoizmu i relatywizmu moralnego. Powinni ukazywać trudności bytowe i mieszkaniowe rodziny. Kochać rodzinę – to znaczy przyczyniać się do tworzenia zdrowego, sprzyjającego środowiska jej rozwojowi. Jest to wielkie zadanie dla rządzących i wypowiadających się w środkach masowego często bywam na jubileuszach małżeńskich; niedawno na spiżowych godach małżeńskich, czyli na 70-leciu małżeństwa. Buduję się ich pogodą ducha i ewangeliczną miłością. Takich przykładów wierności małżeńskiej mało ukazuje się w popularnych mediach, natomiast mocno prezentuje się rozwody polityków, aktorów, sportowców, piosenkarzy... zapewne po to, by osłabić rangę małżeństwa i rodziny. Jednocześnie prasa alarmuje, że w Polsce mamy pięć milionów samotnie mieszkających ludzi. Czy Ksiądz Oficjał nie widzi sprzeczności w takich medialnych informacjach? Ku czemu to zmierza, skoro człowiek swoim zachowaniem i postępowaniem neguje swoje bezpieczne gniazdo, czyli małżeństwo i rodzinę?Są pozytywne znaki czasu, np. święci ludzie, ofiarni małżonkowie i negatywne znaki czasu, np. skrajny, egoistyczny indywidualizm ograniczający cele człowieka do tego, co dla niego jest użyteczne i przyjemne. Przypomniał to, za Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Dodatku Akademickim, ks. bp prof. Stanisław Wielgus. Sługa Boży Jan Paweł II w roku 1987 na Jasnych Błoniach w Szczecinie prosił: aby mówili w środkach społecznego przekazu nie tylko ci, którzy – jak twierdzą – mają prawo do życia, do szczęścia i samorealizacji, lecz także ofiary obwarowanego prawem egoizmu. Trzeba, by mówiły o tym zdradzone i porzucone żony, by mówili porzuceni mężowie. By mówiły o tym pozbawione prawdziwej miłości dzieci... Czy w ostatnich latach zwiększa się zainteresowanie tematyką uregulowania trudnych spraw małżeńskich w Sądzie?Owszem, w ostatnich latach do naszego sądu wpłynęło około 40 proc. spraw więcej niż w latach ubiegłegowieku. Wzrosła liczba spraw, jest więcej pracy. Jednak sędziowie muszą być inspirowani favor indissolubitatis (przywilejem nierozerwalności), co oczywiście nie oznacza słusznego orzeczenianieważności, jeśli zachodzą odpowiednie przesłanki w znaczeniu prawa Sąd Metropolitalny zajmuje się też księżmi, którzy mają problemy z utrzymaniem wierności złożonym ślubom w czasie otrzymania święceń kapłańskich? Nie jest tajemnicą, że co roku kilku odchodzi z kapłaństwa do stanu świeckiego. Czy Sąd może im jakoś pomóc, by dalej mogli korzystać z sakramentówświętych?Jako kapłani i pobożni wierni jesteśmy wstrząśnięci grzechami niektórych osób poświęconych Bogu. To jest misterium iniquitatis (tajemnica nieprawości), jakie dokonuje się na świecie. Kapłani są odbiciem społeczeństwa, ich rodzin, z których przychodzą do seminarium. Każdy kapłan jest z ludu wzięty. Stąd też jakiś procent duchowieństwa nie może sprostać zobowiązaniom przyjętym w dniu święceń diakonatu i prezbiteratu. Po porzuceniu posługi mówią: wypaliłem się! albo nie w porę zjawił się EROS, który łączy mężczyznę i kobietę. Kościół, jako Matka, modli się za nich, prosi o miłosierdzie i czekana powrót swego dziecka. Zdarzają się i takie sytuacje, które są nieodwracalne w życiu kapłana. Wówczas kapłani ci, w duchu pokory i skruchy, mogą zwrócić się za pośrednictwem biskupa diecezjalnego do Ojca Świętego o łaskę dyspensy od obowiązków wypływających z przyjętych święceń. Biskup diecezjalny zwykle wyznacza odpowiednich kapłanów, którzy w myśl przepisów odpowiedniej Kongregacji przeprowadzają instrukcję w tej sprawie. U nas też są kapłani, którzy tymi sprawami się za rozmowę
Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela - XXVII niedziela zwykła 07-10-2018 r. NIEDZIELA 07-10-2018 r. Pan Jezus przypomina nam dzisiaj wartość nierozerwalnego małżeństwa jednej kobiety i jednego mężczyzny . Czytania z dnia2022-07-26 - Wtorek. Wspomnienie św. Joachima i Anny, rodziców Najświętszej Maryi PannyRozważanieStary lekcjonarzI CzytanieEwangelia 2022-07-27 - ŚrodaRozważanieStary lekcjonarzI CzytanieEwangelia 2022-07-28 - Czwartek. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Sarbeliusza Makhluf, prezbiteraRozważanieStary lekcjonarzI CzytanieEwangelia 2022-07-29 - Piątek. Wspomnienie św. Marty, Marii i ŁazarzaRozważanieStary lekcjonarzI CzytanieEwangeliaEwangelia A 2022-07-30 - Sobota. Dzień Powszedni albo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny w sobotę albo wspomnienie św. Piotra Chryzologa, biskupa i doktora KościołaRozważanieStary lekcjonarzI CzytanieEwangelia Partnerzy Polecane linki Rozważanie Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin. 20 maja Doświadczenie pokazuje, że źle się dzieje kiedy człowiek próbuje poprawiać samego Pana Boga. Najlepszy pomysł i szczytny cel w oderwaniu od Bożego prawa i zamysłu nie rozwiązuje problemu, ale konsekwentnie go potęguje i pogłębia. Warto w każdej podejmowanej decyzji i przedsięwzięciu patrzeć na rodzące się owoce. Czy są to jedność i zgoda, czy rozłam i zgorszenie? Wsparcie Zostań naszym Patronem Modlitwa na dzisiajLitania do św. Brunona z KoloniiAkt żaluPięć Przykazań Kościelnych Rozważania nt. Litanii Loretańskiej Dzień 1 Dzień 2 Dzień 3 Dzień 4 Dzień 5 Dzień 6 Dzień 7 Dzień 8 Dzień 9 Dzień 10 Dzień 11 Dzień 12 Dzień 13 Dzień 14 Dzień 15 Dzień 16 Dzień 17 Dzień 18 Dzień 19 Dzień 20 Dzień 21 Dzień 22 Dzień 23 Dzień 24 Dzień 25 Dzień 26 Dzień 27 Dzień 28 Dzień 29 Dzień 30 Dzień 31 Zobacz całośćAktualności2021-05-03 Gotowe są już kolejne księgi Starego Testamentu, a są nimi: Księga Nahuma Księga Habakuka Księga Sofoniasza Księga Aggeusza Księga Zachariasza Księga Malachiasza 2021-04-27 Dostępna jest już również Księga Micheasza. Zapraszamy. 2021-04-27 Zapraszamy do wysłuchania Księgi Jonasza. 2021-04-23 Mamy jeszcze na dziś Księgę Ozeasza dla Was. Owocnego słuchania. 2021-04-23 Kolejna księga Starego Testamentu gotowa, oto Księga Daniela. Zapraszamy. . 393 369 15 136 238 287 18 66

co bog zlaczyl niech czlowiek nie rozdziela